niedziela, 19 czerwca 2011

Kaznodzieja - Camilla Lackberg

Kaznodzieje jest drugą częścią słynnej kryminalnej sagi, szwedzkiej pisarki Camilli Lackberg. Tym razem, w spokojnym miasteczku Fjällbacka odkryte zostają zwłoki pewnej młodej dziewczyny. Prowadzenie śledztwa powierzone zostaje Patrikowi, jedynemhttp://www.blogger.com/img/blank.gifu myślącemu policjantowi w okolicy. W trakcie przenoszenia zwłok, okazuje się, że pod dziewczyną pochowane zostały zwłoki dwóch innych dziewczyn zamordowanych jednak wiele, wiele lat wcześniej. Tym razem, Patrik nie będzie mógł liczyć na pomoc Ericy, gdyż ta męczyć się będzie z ciążą oraz starać się będzie poprawić stosunki z siostrą maltretowaną przez męża.

Kaznodzieja, podobnie jak pierwsza część „Księżniczka z lodu” pełna jest zagadek, zwrotów akcji i opisów pięknych trenów szwedzkich. Jednak po przeczytaniu tej książki miałam ogromny przesyt nie tylko samej Lackberg, ale także szwedzkich kryminałów. Jak dla mnie była aż za nadto podobna do pierwszej części. Jeżeli zastosuje się odpowiednie odstępy w czytaniu pomiędzy kolejnymi częściami, książka ta godna jest polecenia.



Ocena: -4/6

Młodość - John Maxwell Coetzee

"Obiecałam sobie, że nie będę kupować więcej książek. Obiecałam sobie, że tego postanowienia nie złamię! Że będę silna i będę z tym walczyć.
I co? I złamałam się! Nie wytrzymałam i kupiłam!" - tak napisałam jak kupowałam tą książkę. Ależ się cieszyłam!

Dzisiaj, niestety muszę przyznać, iż była to kompletna strata pieniędzy! Ogromnie się rozczarowałam tą książką. Nawet nie byłam w stanie jej dokończyć.
W zasadzie nie podobało mi się wszystko! Język, specyficzny styl, jakim posługiwał się Coetzee - wszystko pisane w czasie teraźniejszym, fabuła, niezwykle nudna...
Cóż... czasami trafia się na perełki, a czasami na... Młodość Coetzee



Ocena: 0/6

Światła pochylnie – Laura Whitcomb

Główna bohaterka nazywa się Helen i jest duchem, a dokładniej rzecz ujmując światłem. Przez ponad sto lat, towarzyszy ludziom, przyczepiając się do nich i towarzysząc im z dnia na dzień w ich codziennych czynnościach. Pewnego dnia, zauważa, że ktoś na nią patrzy. Co więcej, okazuje się, że on nie tylko ją widzi, ale także może z nią rozmawiać. Helen jest tak przerażona tym zjawiskiem, że ucieka. Dopiero po kilku dniach znajduje odwagę, żeby porozmawiać z tajemniczym nieznajomym. Okazuje się, że jest to inny duch, który „korzystając z okazji” wchodzi w ciało chłopaka, którego dusza, na skutek przedawkowania narkotyków ucieka. I tak zaczyna się niezwykła znajomość. Duch, przekonuje Helen do znalezienia pustego ciała, w które mogłaby „wsiąknąć” a tym samym ponownie poczuć się żywa. Pierwszy wybór okazuje się pomyłką, jednak drugi jest już strzałem w dziesiątkę, a przynajmniej tak się wydaje na początku.

Książka ta mnie niezwykle intrygowała od samego początku i przyznam się, że nie zawiodła mnie. Laura Whitcomb w niespotykany sposób przedstawiła miłość i cierpienie. Wątek, który wyjątkowo mocno na mnie wpłynął dotyczył skrajnie religijnej rodziny, do której trafia główna bohaterka. Hipokryzja i wręcz ślepe kierowanie się religijnymi zasadami, spowodowały, że z dnia na dzień wyniszczały rodzinę. Ciarki przechodziły mi po plecach na samą myśl, że niestety wokół nas nie brakuje osób, które w równie ortodoksyjny sposób podchodzą do wiary. Jeżeli ktoś lubi książki przesiąknięte duchami, ta książka powinna mu przypaść do gustu.



Ocena: 4/6

Zawód: wiedźma. Cz.1& 2 - Olga Gromyko

Część 1
Wolha Rednej, młoda dziewczynka, która cudem unika śmierci podczas bezdusznej napaści na jej wioskę, nie mając już nic w życiu do stracenia, postanawia ubiegać się o przyjęcie do szkoły Magii i Wróżbiarstwa. Wolha, choć na początku niedoceniana dostaje się do szkoły i rozpoczyna swoją edukację. Jednak, żeby dodać pikanterii, dziewczyna okazuje się być nader wredna i krnąbrna, dzięki czemu zapracowuje sobie na zadanie specjalne, z którym nie poradzili sobie dotychczas doświadczeni magowie. Wolha, wysłana zostaje do Dogewy, wioski wampirów, w celu zrobienia wywiadu środowiskowego na temat tajemniczych morderstw. Zadanie jest wyjątkowo skomplikowane, gdyż, nie dość, ze przed niedoświadczoną magiczką życie straciło kilku innych magów, to w dodatku ważą się losy wioski wampirów. Jeżeli Wolha nie wróci, wampiry oskarżone zostaną o ludobójstwo i rozpęta się międzygatunkowa wojna. Jak przystało na pyskatą dziewczynę chodzącą swoimi drogami, Wolha, przypadkowo poznaje księcia Dogewy, nie będąc świadoma, z kim ma do czynienie, przez co popełnia szereg zabawnych kulturowych faux pas. W między czasie zaprzyjaźnia się z władcą i postanawia uratować wampiry, rozwiązując zagadkę tajemniczego potwora i morderstw.

Przyznam się, że już dawno tak się nie śmiałam przy czytaniu książki. Główna bohaterka, wyjątkowo przypadła mi do gustu z jej ciągłymi wpadkami i oczywiście ostrym językiem. Jednak nie zmienia to faktu, że jest to książka typowo młodzieżowa. Ciekawy pomysł na fabułę, szkoda jednak, że potraktowany został trochę po macoszemu.

PS. Ogromny minus należy się za fatalną (!!!) okładkę.



Część 2
Minęło kilka miesięcy, odkąd Wolha powróciła do szkoły po tajnym i groźnym zadaniu, zleconym jej przez władze szkoły i jest o krok od uzyskania dyplomu ukończenia edukacji, a tym samym uzyskania miana pełnoprawnej czarodziejki. Pewnego dnia, gdy zlecone zostaje jej kolejne niemożliwe zadanie – upilnowanie uczniów podczas zabawy, do szkoły przybywa niespotykany gość… władca Dogewy, przyjaciel dziewczyny. Jasnowłosy wampir od razu zjednuje sobie serca wszystkich uczennic, oczywiście ukrywając przed nimi swoją prawdziwą naturę i zaskoczenie oraz strach władz szkoły. Okazuje się, że w ogłoszonych corocznych zawodach strzeleckich, na główną nagrodę wyznaczona pewien stary miecz, który swego czasu był pogromcą smoków. Z niewiadomych powodów staje się on obiektem zainteresowania władcy, który oczywiście postanawia wziąć udział w zawodach. Zaskoczona adeptka, Wolha, dla hecy również postanawia stanąć w konkury niespodziewanie wygrywając zawody…

Tym razem, czeka nas ciekawe zakończenie, które nie ukrywam, trochę mnie zaskoczyło. Ale czyż właśnie nie oto chodzi? Gromyko ma lekkie pióro, cięty język, którym obdarza główną bohaterkę, a który wyjątkowo mnie urzekł oraz ciekawe pomysły. Zawód: wiedźmę przyjemnie i szybko się przeczytało, choć, nie urywam, że po książkę tą powinnam sięgną jakieś 10-15 lat temu ;)




Ocena: 4/6

Taniec z aniołem - Ake Edwardsoan

Kryminał skandynawski już chyba na stałe zagościł na moich półkach. „Taniec z aniołem” jest pierwszym tomem sagi przygód szwedzkiego komisarza, Erica Wintera. W Londynie dochodzi do wyjątkowo brutalnego morderstwa młodego Szweda. Zaledwie kilka dni później, w podobnych okolicznościach, lecz tym razem w Szwecji również ginie młody mężczyzna. Komisarz Winter, musi rozpocząć współpracę w londyńskim wydziałem kryminalnym, żeby ja najszybciej http://www.blogger.com/img/blank.gifuhttp://www.blogger.com/img/blank.gifjąć mordercę, jednak nim tego dokona, krew przelana zostanie jeszcze raz…

Więcej na temat treści nie mogę powiedzieć, gdyż pozbyłabym przyszłych czytających przyjemności śledzenia zaskakujących wątków, jakimi raczy nas Edwardsoan. Moim zdaniem jest to klasyczny, dobrze napisany kryminał, jednak trochę przypominający mi kryminały niemieckiego pisarza Jana Seghersa („Panna młoda w śniegu” oraz „Zbyt piękna dziewczyna”) i muszę przyznać, że jednak do Seghersa zapałałam większym uczuciem. Niezależnie jednak od tego, na pewno sięgnę po kolejne książki Ewdardsona.



Ocena: 4/6

Deszczowa noc - Jodi Picoult

Książka ta pokazuje nam to, jak mocno można kochać, i jak daleko można się posunąć w imię miłości. Na stronach książki, poznajemy kulisy pewnego prowincjonalnego małżeństwa. Cameron jest szefem policji, a jego żona Allie, prowadzi lokalną kwiaciarnię. Spokój małżeństwa jak i całego miasteczka zostaje zakłócony, w momencie, gdy pewnego dnia, przyjeżdża daleki kuzyn Camerona i oświadcza, że właśnie zamordował swoją żonę. Na domiar wszystkiego do miasteczka przybywa pewna niezwykła młoda kobieta, która w bardzo szybkim czasie zyskuje „trochę” za duże zainteresowanie szefa policji.

Jodi Picoult jak zwykle zadaje trudne i problematyczne pytania. Czy dla miłości można zrobić wszystko? Czy są granice, których nam nie można przekroczyć? A może pewne zasady w pewnych specyficznych okolicznościach można nagiąć? Oczywiście odpowiedź każdy czytelnik musi udzielić sam sobie. Ponadto, Picoult pokazuje meandry małżeństwa, zdrawy, wybaczenia, miłości i zadanych ran.

Książkę czyta się przyjemnie, jednak nie jest to literatura „wysokich lotów”. Takie miłe poczytało, które niesie ze sobą głębszy przekaz. Dla mnie, jest to druga książka tej autorki, którą miałam możliwość przeczytać i mogą powiedzieć, że polecam ją tym, którzy lubią łatwe i szybkie czytanie. Takie w sam raz na letni wieczór.



Ocena: 4/6