czwartek, 4 lutego 2010

Oko świata. Od Konstantynopola do Stambułu - Max Cegielski

Jak tylko się dowiedziałam o tej książce, od razu powiedziałam sobie, że muszę ją przeczytać! Wzięło się to poniekąd stąd, że mam słabość do Turcji a poniekąd,że uwielbiam podróżować a czytanie relacji innych jest dla mnie fantastyczną zachętą do spojrzenia na dany zakątek świata z innej perspektywy.

Muszę przyznać,że Cegielski niesamowicie mnie zaskoczył tą pozycją! Nie wiem, czego się spodziewałam, ale na pewno nie tego co znalazłam. Oko świata jest swoistą pracą naukową zgrabnie połączoną z elementami reportażu, pamiętnika i ze szczyptą elementów przewodnika. Czytając tą książkę nie mogłam się nadziwić ilości włożonej pracy w jej napisanie, za co bardzo nisko chylę czoła Cegielskiemu! Autor w dobrym, delikatnym smaku poddaje analizie dzieje tego pięknego miasta dyskutując nad polityką, wydarzeniami historycznymi, powstałą literaturą, wpływami przeplatających się nam wielu kultur, tym samym oprowadzając nas po najciekawszych zakątkach Stambułu, o których na pewno nie da się przeczytać w „standardowym” przewodniku.

Jeżeli jest ktoś, kogo interesuje dogłębne poznanie dziejów Stambułu a szablonowa informacje np. o powstaniu Aya Sofya mu nie wystarcza, koniecznie powinien sięgnąć po tę pozycję.

Pomimo iż cenię sobie tą książkę, muszę stwierdzić, iż nie jest to jednak mój rodzaj literatury. Jak dla mnie była ona aż za szczegółowa w pewnych momentach, co jednak dla niektórych będzie właśnie wartością dodatnią.

Jak napisano na okładce książki, czuć, że ta książka powstawała na ulicach miasta anie w zakamarkach biblioteki i pod tym podpisuję się obiema rękami.




Ocena: 4,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz