poniedziałek, 7 lutego 2011

Księżniczka z lodu – Camilla Läckberg

W małym, szwedzkim miasteczku zostaje zamordowana młoda kobieta. Okoliczności wskazują na samobójstwo, ale szybko okazuje się, że jednak było to morderstwo…
Brzmi jak klasyczny kryminał i co więcej, to jest klasyczny dobry kryminał, jakich ostatnio moich zdaniem jest naprawdę jak na lekarstwo.

Bardzo wyraźne postacie, niezwykle przyjemnie opisane. Czytając, nie musimy się zastanawiać, czy danego bohatera lubimy, cenimy lub wręcz pałamy do niego niechęcią. Każdy bohater, ma swoją historię, która jednak jest na tyle subtelna, że nie przytłacza ciągnącej się akcji.

Jest wątek intrygi, jest dobrze opisany wątek społeczeństwa i jego specyfiki w kontekście nie tylko Szwecji ale także małego, prowincjonalnego miasteczka, jest wątek romansu, i oczywiście jest ciąg zagadek, które trzeba rozwiązać.

Jako że jest tylko kryminał, nie sądzę, żeby było trzeba się nad tą książką jakoś specjalnie rozpisywać. To co moim zdaniem jest najważniejsze, to to, że książkę niezwykle przyjemnie i szybko się czyta, a co więcej, Läckberg udaje się nawet zasiać ziarno ciekawości w postaci pytania „a co będzie za chwilę”? Z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejne części, żeby zobaczyć, jak dalej potoczą się losy głównych bohaterów, co zresztą i wam gorąco polecam :)



Ocena: +4/6

2 komentarze:

  1. Księżniczka również przypadła mi do gustu, zachęciła do sięgnięcia po kolejne części.
    Wypożyczyłam już Kaznodzieję i Kamieniarza niedługo przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie wciąż kusi :) I w końcu skusi... :)

    OdpowiedzUsuń