poniedziałek, 24 maja 2010

Panna młoda w śniegu – Jan Seghers

Jest to druga część przygód niemieckiego komisarza kryminalistyki, który tym razem musi się zmierzyć ze znalezieniem mordercy-sadysty pewnej młodej dentystki. To byłoby na tyle jeżeli chodzi o streszczenie książki :) Oczywiście jest również ciąg dalszy historii komisarza z Terezą, również w dalszym ciągu śledzimy losy zespołu kryminalistycznego, który tym razem powiększa się o nielubianego młodego szczawika.

Ogólnie mogę powiedzieć, że książka mi się podobała i z miłą chęcią ją przeczytałam. Podobnie, jak to było w pierwszej części, Seghers bardzo umiejętnie trzymał nas w niepewności do samego końca nim ujawnił kim był prawdziwy morderca.

Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to uważam, że trochę przesadzone było podejście do nowo przybyłego członka zespołu. Moim zdaniem, suma summarum, okazał się być całkiem w porządku, ale jest to chyba jedyna postać, którą Seghers strasznie okroił, przez co o wiele trudniej było mi ja ocenić. Ponadto brakowało mi tak zwanego "czynnika wciągnięcia". Nie miałam najmniejszych problemów z odłożeniem Panny młodej nawet na kilka tygodni i powrót do niej. I dlatego tez odbieram jej trochę w punktacji.

Nie mniej jednak, nadal podtrzymuje swoją opinie, że jest to fajny, lekki kryminał pisany starymi zasadami :)



Moja ocena: 4+/6

8 komentarzy:

  1. Przymierzałam się kiedyś do przeczytania tej książki, ale ostatecznie nawet nie spróbowałam. Może jeszcze spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam taka niecierpliwa, aby w końcu przeczytać coś z tej serii i oczywiście mam "Nocną zamieć" już jakiś czas i oczywiście nadal czeka na półce! 3 światy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Dominiko, najpierw przeczytaj pierwszą część Zbyt piękna dziewczyna, a później dopiero Panna młoda... serię polecam jako lekki kryminał :)

    Cześć Tucha,
    Jak przeczytasz "Nocną zamieć" to koniecznie musisz napisać recenzje, ciekawa jestem jak się będzie mieć ta ksiązka do Seghersa i czy cała seria jest rzeczywiście podobnie ciekawa :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Komisarz kryminalistyki po polsku chyba nic nie znaczy. Kryminalistyka to dziedzina wiedzy, która bada ślady, ustala jak przestępstwo zostało popełnione. Są eksperci kryminalistyki ale nie komisarze.
    Komisarz policji kryminalnej to chyba najbliższe określenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś mi się wydaje, że jak tylko stopnieje kupka moich ostatnich książek, zacznę czytać to, co polecasz :)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecam :) co prawda daleko jej do serii Millenium, ale i tak warto przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hej yzzy, słuszna uwaga :)
    I rzeczywiście Komisarz policji kryminalnej to chyba najbliższe określenie

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny blog, bede tutaj wpadac i obserwowac co tam czytasz.
    zapraszam na moje ksiazki

    http://polsko-finskie-zycie.bloog.pl

    lotta

    OdpowiedzUsuń