Middlesex jest to książka niezwykle skomplikowana poruszającą się po wielu płaszczyznach ludzkiej duszy, czasu i kultury. Jest to historia kilku pokoleniowej rodziny która nosi na sobie brzemię pewnej decyzji podjętej bardzo dawno temu. Autor w fenomenalny sposób pokazuje nam trudy związane z wojną, emigracją, miłością, rodziną, kulturą i tradycją, a także seksualnością i konfliktem.
Jednym słowem, taj to fantastyczna książka! I to bez dwóch zdań!!! Szczerze mówiąc, przeklinam dzień, w którym książka ta wpadła w moje ręce, ponieważ od tamtej pory poprzeczka została tak wysoko podniesiona, że do dziś nie znalazłam równie dobrej książki!
Ilość i różnorodność wątków, pozwoliłaby na napisanie co najmniej kilku oddzielnych książek! Jednak z drugiej strony nie przysłaniają one głównej historii tej powieści, co jest zdecydowanie jej autem.
Eugenidas we wspaniały sposób opisał bardzo skomplikowaną historię rodziny sięgając aż w 3 pokolenia wstecz, równocześnie pozwalając się nam zaprzyjaźnić z każdym pokoleniem oddzielnie.
Po przeczytaniu Middlesex, a było to mniej więcej rok temu, w mojej głowie zaczęły kiełkować setki pytań... jak bardzo różni się emigracja i asymilacja opisana w książce od tej, z którą zmierzają się Polacy wyruszając chociażby na Wyspy? Jak się musi czuć dorastająca dziewczynka niepewna swojej seksualności? Jak można być tak bezradnym i konserwatywnym jak opisana babka? Czy w wieku 16 lat można dokonać właściwego wyboru rzutującego na nasze całe późniejsze życie?
Ta książka zdecydowanie zasługuje na nagrodę!!!
Ocena: 6/6
czwartek, 4 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No po tak przychylnej recenzji nie pozostaje nic innego niż podjąć wszelkie trudy, by tę książę zdobyć i przeczytać:) Wybrałam ją sobie do wyzwania Pulitzera i powiem szczerze jestem bardzo jej ciekawa
OdpowiedzUsuńCześć Molly!
OdpowiedzUsuńna pewno sie nie zawiedziesz! Książka mnie niesamowicie powaliła :)