Główny bohater, Shean McLane, były członek organizacji Skalpel, tajnej komórki CIA, ciągany wyrzutami sumienia postanawia skończyć ze swoim dotychczasowym życiem – zabójstwami pod przykryciem litery prawa – i wstępuję do najsurowszego zakonu, zakonu kartuzów. Jednak pewnego dnia, w szóstym roku przebywania w klasztorze, wszyscy zakonnicy zostają zamordowani, a dokładniej rzecz ujmując otruci. Shean, uchodzi z życiem, tylko dzięki myszy, która nieświadomie ostrzegła go o zatrutym posiłku. To wydarzenie, całkowicie wstrząsa Sheanem, który postanawia sprawdzić, kto stoi za tą okrutną zbrodnią i oczywiście pomścić swoich współ zakonników. I tak rozpoczyna się droga zemsty, pełna pościgów, wybuchów, zabójstw.
Jeżeli chodzi o książkę, to mam mieszane uczucia. Oczywiście nie jest to literatura wysokich lotów, i zdecydowanie nie należy ona do pozycji, które zostają w pamięci, ale czyta się ją dobrze i szybko. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że pierwsza część była lepsza.

Ocena:
3/6